After my never ending complaining I think somebody up there got fed up with me and finally brought the fall to LA. So far I’ve counted one rainy day and a few chilly days and I’m more than happy. I’m not putting any of my jeans shorts in a storage container yet (cause as we all know, sometimes you happen to need them in the middle of Deceeber here), but I’m slowly starting to incorporate more coats and jumpers. I’ve heard this year fall in Poland it’s absolutely beautiful and it makes me miss home so much. There is nothing better than October in Krakow. All the leaves change their colors and you’re walking around in sunshine, drinking your hot coffee, wearing a nice coat…if I go on, I’m gonna book a spontaneous trip ; P Today’s outfit is definitely Krakow – inspired. All the link are below!
Po moich nieprzerwanych narzekaniach, wzdychaniach i ubolewaniach, ktoś mnie w górze jednak chyba wysłuchał i w końcu jesień nadciągnęła nad kalifornijskie wybrzeże. Jak na razie doliczyłam się jednego dnia deszczu i kilku chłodniejszych dni i narzekać nie będę. Jeansów szortów jeszcze wgłąb szafy nie chowam (bo jak wiadomo, i nawet w grudniu tu się czasem przydadzą), ale powoli zaczynam odgrzebywać płaszcze i swetry. Dochodzą mnie też słuchy, że w rodzinnym domu Polska złota jesień na całego i łezka mi się kręci w oku, bo nie ma to jak jesień w Krakowie. Dzisiejszy strój oczywiście musiał być więc w kolorach jesieni. Wszystkie linki jak zwykle macie na dole, a ja lecę planować jakie kolejne setki świeczek zakupię na nadchodzące miesiące xx
wearing River Island : coat, dress and boots
Racja, mamy taką piękną jesień obecnie, że aż słów brak z zachwytu najczęściej. Cieplutko, po 20parę stopni, a jednocześnie wystarczająco na sweterek i jesienne botki, słońce świeci, liście się złocą – żyć nie umierać 😀
Pięknie wyglądasz kochana! 🙂
Jesień już pokazuje swoje uroki. Kolorowe liście, spadek temperatury, chmury i zamglenia. Do pełni “szczęścia” brakuje tylko deszczu.
Pozdrowienia z KRK i zapraszamy w kolejne odwiedziny.