I’ve recently discovered an extra perk of wearing off the shoulder tops. Not only they look really pretty but they also keep your posture the right way haha. I’m serious. They, like no other tops out there, can show if you’re hunching or not. And if you are, they show it pretty bad. A couple of months ago I was looking at some photos I took when wearing one of my off the shoulder pieces and I couldn’t believe the way I looked. I was really bad with sitting and walking straight when I was younger so I guess the habit of hunching just followed me to my twenties. But let me tell you – once I saw those photos, I immediately started to notice more and more my posture and I made sure my back was straight. Wearing off the shoulder tops is still one of my favorite ways to remind myself not to turn into The Hunchback of Notre Dam. As for the rest of the outfit, I’ve been trying to break out of my comfort zone and go for pieces a little bit more interesting than just plain jeans. Shoes – sandals, the usual recently. It got really warm in Los Angeles, so they’re my go-to choice. I’m super excited cause today’s gonna be my first full day at the beach yay! And first time this year I can wear a swimsuit. Also the first time in a couple of weeks I can really relax and enjoy myself – it’s been pretty stressfull lately, let me just tell you that haha. Have a great day everybody!
Ostatnio odkryłam dodatkową zaletę topów z odkrytymi ramionami. Nie tylko ładnie wyglądają, ale też dbają o prawidłową postawę ciała. Serio hah 🙂 Jak żadne inne bluzki, pokażą czy się garbimy, czy nie. A jeśli się garbimy, to pokażą to bezlitośnie. Kilka miesięcy temu przeglądałam wcześniej zrobione zdjęcia, na których miałam na sobie właśnie bluzkę z odkrytymi ramionami…i szczerze mówiąc, jak je zobaczyłam, to chciałam ten obraz od razu wymazać z pamięci. Od zawsze miałam problem z postawą i nawyk garbienia się chyba powędrował za mną w dorosłość. Ale powiem Wam, że coś się zmieniło. Kiedy moje oczy ujrzały owe zdjęcia, zaczęłam zwracać większą uwagę na to jak siedzę, jak chodzę i natychmiast prostowałam plecy. Noszenie topów z odkrytymi ramionami to dalej mój ulubiony sposób na przypominanie sobie, żeby nie zostać Dzwonnikiem z Notre Dam. Co do reszty dzisiejszego stroju – różnokolorowo-jeansowe spodnie, bo próbuję wybierać ostatnio trochę ciekawsze rzeczy niż tylko shorty 🙂 Buty – sandały, bo lato przyszło do Los Angeles. Dzisiaj, pierwszy raz od dłuższego czasu, spędzę cały dzień na plaży. Pierwszy raz też w tym roku będę na plaży w stroju kąpielowym (do tej pory zazwyczał miałam na sobie sweter). I pierwszy raz od kilku tygodni, będe mogła się naprawdę zrelaskować – bo powiem Wam tylko, że było u mnie dosyć stresująco ostatnio haha 🙂 Miłego dnia!
wearing
Mango jeans
RYŁKO shoes